Witam w nowym roku. Jest chujowy. Na maksa.
Wczoraj było strasznie. Wprawdzie mało zjadłam, ale dla wyrównania miałam tak zjebany nastrój, że siemano.
Wiecie? Życie nie jest nic warte. Jesteśmy małymi kropeczkami w cukierniczce. W każdej chwili, ktoś może nami posłodzić herbatę. I bum. Rozpuszczamy się, a po nas nie zostaje nawet ślad.